Ulala, ale się porobiło!

Tu jeszcze jedna wiadomość o szkolnym źle.
Naprawdę współczuję tym co będą na tej liście o by to nie były osoby których znam, bo znam osoby o takim nałogu.

Cytuję:

Nieletnich palaczy opisze Straż Miejska 

Nastolatek przyłapany z papierosem na terenie szkoły lub w jej okolicach staje się bohaterem listu, który strażnicy miejscy wysyłają jego rodzicom. Taki sposób na małoletnich palaczy ma Straż Miejska w Gdańsku. 

Listy trafią do rodziców uczniów, których do skończenia z nikotynowym nałogiem nie skłoniła wcześniejsza rozmowa ze szkolnym pedagogiem.

Rzecznik Straży Miłosz Jurgielewicz tłumaczy:

To działanie nowatorskie w skali krajui skuteczne, bo rodzice też uodparniają się na to, co mówi wychowawczyni. Apismo straży miejskiej robi wrażenie.

Korespondencję mająca wywołać wrażenie otrzymali już rodzice kilkunastu młodych amatorów dymka.

W sumie w tym roku straż interweniowała ponad 1,5 tys. razy wobec uczniów palących w miejscach publicznych; wlepiła 129 mandatów - informuje "Gazeta Wyborcza"

To ostrzeżenie dla tych co w mojej szkolę są aktywnymi uczestnikami spotkań koło szkoły "na papieroska". Nie chce być w skórze takich osób. Więc uważajcie i lepiej już nie chodźcie tam.